Były obawy. Światła nie ma (znów). Z nieba cieknie ( a sprzęt pożyczony). Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały na standardową kombinacje ratunkową (detal, odbicia w wodzie, czerń i biel) . I wtedy pojawił się ON Olympus E-M1 i TEN obiektyw jaśniutki 8 mm. I zaczęła się zabawa. Tak wiem. Zniekształca. Wygina drzewa. Rozciąga dachy. I może dlatego bawiłam się świetnie. Fantastyczne szkło. Kadry też fantasy. Szefostwo Fotospacery.pl zabrało nas tym razem na Skarpę Wiślaną. I rzeczywiście fotograficznie to bardzo ciekawe miejsce. Gdyby nie to, że ekscytowałam się powyginanymi budynkami i drzewami pewnie znalazłabym wiele ciekawych standardowych kadrów. Generalnie polecam te tereny, Zwłaszcza jak się zazieleni. O urokach i wielu ciekawych historiach tego miejsca opowiadały przewodniczki - Agnieszka Zuzga i Weronika Kołacz z Warszawskiej Fabryki Spacerów https://www.facebook.com/warszawskafabrykaspacerow/?fref=ts Była i niespodzianka. Możliwość fotografowania w ciekawej scenerii modelki. https://www.facebook.com/Violetta-Ozga-Make-up-584247488310267/?fref=ts Ta sceneria to Most Poniatowskiego. Bardzo fotogeniczny most. Przy takich wnętrzach rybie oko sprawdziło się świetnie. Właśnie o taki klimat mi chodziło. Na otwartej przestrzeni przyznaję, że wolałam trochę przyciąć "zaookrąglenia".Warunki atmosferyczne były fatalne, co po euforii związanej z tak szerokim kadrowaniem, zauważyłam dopiero wylewając wodę z wizjera w trzeciej godzinie marszu. Razem ze mną wycierało mokre obiektywy ponad 30 osób. Nie wiem czy ktoś wymiękł w trakcie. Tacy jesteśmy. Jak zwykle na imprezie organizowanej przez Fotospacery.pl można było nieodpłatnie testować sprzęt Olympusa. Szkoda, że tak rzadko są takie wypady. Bo i zainteresowanie właśnie takim plenerem jest wielkie a i przebywanie wśród ludzi, którzy nie dziwią się kiedy zatrzymujesz się przy robaczku, brudnej kałuży czy dziurze w ścianie jest bezcenne. Ja zachwycona tym razem podwójnie. Rybie oko - uwielbiam. Powtarzam się, ale na prawdę dawno tak dobrze się nie bawiłam widząc na wyświetlaczu efekty tego okrągłego kadrowania. Na koniec kilka klatek z mojego aparatu. Przy takiej pogodzie są momenty kiedy trzeba sięgnąć po lufę.
0 Komentarze
W Warszawie zachwyciła mnie chyba najbardziej. Rzeka. Wisła. Jej dzikość a jednocześnie dostępność, To jak piękna potrafi być zimą i zmienna latem. Wiosna kiedy zaczynają żyć bulwary. Otwierają się knajpy i inne cudy nad Wisłą. Szeroka plaża na Kępie Zawadowskiej. Zapierający dech w piersiach widok z mostu Poniatowskiego. No po prostu Królowa. Uwielbiam.
|
AutorZdolna entuzjastka fotografii. Archiwa
Luty 2018
Kategorie |